Wierzący wiedzą, że świat nieuchronnie dobiegnie końca: Antychryst będzie królował, ale Pan i tak zatriumfuje, a to nie zależy od ludzi. Bóg nie zdefiniował takiej przyszłości. Jest to konsekwencja upadku człowieka. A gdyby nie grzech pierworodny, człowiek byłby „skazany” na szczęśliwe boskie życie.
![Image Image](https://images.culturehatti.com/img/kultura-i-obshestvo/67/kak-zashititsya-ot-zlih-duhov.jpg)
Relacja między Bogiem a człowiekiem
Żyjąc na Ziemi, często jesteśmy mistrzami, próbując wyjść poza granice tego, co jest dozwolone. Abyśmy sami siebie nie skrzywdzili, Bóg jest zmuszony nas ograniczyć. Robi to wszystko bez naruszania naszej wolnej woli, a ostatnie słowo zawsze należy do osoby. Bóg nie chce naszego cierpienia. Są po prostu niezbędne do oczyszczenia duszy. Z powodu naszej grzeszności takie narzędzie znajduje sam człowiek, a nie Bóg ich wysyła.
Często ludzie nieustraszenie „zawieszają” oszczerstwa na Stwórcy, twierdząc, że to jego kara, i nie zwracają uwagi na swój stan duchowy, nawet nie podejrzewając, że są źródłem problemów. Pan, jako kochający ojciec, stosuje środki wychowawcze, abyśmy, gdy cierpimy, mogli zmienić i zrozumieć duchowe prawa.
W jaki sposób demony podlegają władzy
Ludzie stali się podatni na demony z powodu swojego stylu życia. Bóg, widząc naszą złą sytuację, pozwala się od Niego oddalić w nadziei, że raz spalony, ponownie wrócimy na prawdziwą ścieżkę. Okazuje się, że sam człowiek idzie w kierunku swoich nieszczęść, a następnie obwinia za to Stwórcę.
Każdy z nas w takim czy innym stopniu podlega wpływom demonicznym. Demony działają dobrze po przestudiowaniu nas, ponieważ znają człowieka od jego stworzenia. Ich doświadczenie stale rośnie. Przychodząc do niego, demon najpierw budzi namiętne pragnienia, skupia uwagę na niektórych wadach, a następnie popycha do grzechu. Odbywa się to po cichu i zamaskowane jako rodzenie własnych pragnień. W końcu nie opłaca się im się ujawniać.
Od ludzi, którzy są daleko od Boga i pogrążeni w grzechach, demony nie mogą już się ukrywać. Na przykład pacjenci uzależnieni od alkoholu lub narkotyków w stanie delirium tremens mogą zobaczyć ich twarzą w twarz. Często przekonują niefortunnych, by popełnili samobójstwo i zabrali swoje dusze do siebie.
Za pozwoleniem Boga lub przez skrajną grzeszność ludzi demony mogą je zamieszkać. Na przykład Motawiłow, który był obok Serafima Sarowskiego, nie pozostawał w poważnych wadach, ale mimo to był opętany. Jego przekonanie, że kościoły chrześcijan, którzy regularnie przyjmują komunię, nie mogą zostać dotknięte demonami, najwyraźniej zrobiły na nim podstęp i zapłacił za swoją arogancję.