Dziś trudno sobie wyobrazić nasze życie bez kolei. Łączy ze sobą miasta i kraje, setki ton ładunku codziennie biegną po płótnie, a podróż pociągiem jest przyjemna i nie uderza w portfel. Transport kolejowy jest uważany za najbezpieczniejszy. Niestety czasami zdarzają się tutaj wypadki, niektóre z nich uderzają swoją skalą.
![Image Image](https://images.culturehatti.com/img/kultura-i-obshestvo/58/krupnejshie-zheleznodorozhnie-katastrofi-v-rossii.jpg)
Statystyka katastrof
Katastrofa na kolei to kupa pokręconego metalu i żalu dla rodzin, które straciły krewnych. Wraz z pojawieniem się kolei nikt nie mógł sobie wyobrazić, co może spowodować nieudolne zarządzanie pociągiem.
Wiadomo, że pierwszy wypadek w historii ludzkości na linii kolejowej miał miejsce w 1815 r. W pobliżu Filadelfii. Podczas demonstracji kocioł lokomotywy spalinowej eksplodował, zabijając 16 uczestników. Poważne wypadki zdarzały się w Wielkiej Brytanii i Francji co około półtora dziesięciolecia, a ich przyczyną była najczęściej eksplozja lokomotywy parowej. W 1840 r. W Shushary pod Petersburgiem tragedia kolejowa spowodowała śmierć sześciu osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Następnie podobne wypadki miały miejsce na stacji Klin, w regionie Tula i na kolei w Odessie. Ludzie musieli więc płacić za rozwój światowego postępu.
Wypadki miały miejsce na całym świecie, a Rosja nie była wyjątkiem. Dziesiątki poważnych wypadków miały miejsce w latach Związku Radzieckiego. W XXI wieku wraz ze wzrostem udziału transportu kolejowego wzrosła liczba wypadków. Rosyjskie koleje nie są zbyt chętne do dzielenia się statystykami wypadków w swojej branży, więc opinia publiczna ma tylko dostępne informacje o najbardziej głośnych wypadkach kolejowych.
W przeważającej części ludzie ufają kolei; podczas podróży wielu nie odczuwa strachu, jak w kabinie samolotu. Warto jednak wziąć pod uwagę, że iluzja całkowitego bezpieczeństwa jest względna w naszym wieku technologicznym.
Pierwsze katastrofy w ZSRR
Lata 30. okazały się okropne dla sowieckich pracowników kolei. Okres ten odznaczał się natychmiast dwoma poważnymi wypadkami. Przez pewien czas wydarzenia te przeraziły ludność kraju i wielu zaczęło wybierać bardziej niezawodny sposób transportu.
Pierwszy przypadek miał miejsce we wrześniu na stacji Pererve pod Moskwą w pobliżu miejscowości Maryino. Kierowca pociągu pasażerskiego nr 34 Makarov przybył na stację i zgłosił problemy z lokomotywą spalinową. Na drodze musiał kilka razy się zatrzymać i przeprowadzić naprawy. Zamiast dać kolejną zamiast wadliwej lokomotywy, zarząd dodał kolejną lokomotywę spalinową, aby zabezpieczyć i wzmocnić skład. Kiedy Makarov próbował wyruszyć, dodatkowa lokomotywa zerwała wszystkie elementy złączne. Pięć wagonów z pasażerami pozostało na miejscu, a silnik ruszył dalej. W tym czasie na stację przybyła kolejna lokomotywa, która w ostatniej chwili zauważyła pastwiska stojące na skraju peronu i gwałtownie zahamowała. Zginęło 13 osób, kilkadziesiąt rannych.
W tym samym roku absurdalny wypadek doprowadził do zderzenia pociągu towarowego z przejeżdżającym tramwajem. Stało się to w Leningradzie, niedaleko Bramy Moskiewskiej. Okazało się, że w tym dniu w pokoju kontrolnym wystąpiła awaria, a pracownicy kolei nie mieli czasu na zmianę terminów. W ostatnich sekundach tramwajista zauważył zbliżający się pociąg. W wyniku najsilniejszego zderzenia ostatni powóz został oderwany, a on leżał na szynach i wybuchł pożar. Ten dzień pochłonął życie 28 osób.
Wypadek w 1952 r
Wojna zatarła nie tylko dziesiątki miast i wsi, setki kilometrów torów kolejowych zostały uszkodzone i zbombardowane. Wiele trzeba było przywrócić, jeszcze bardziej odbudować. Siatka kolejowa rozciągająca się do najodleglejszych zakątków ZSRR, Syberia została podbita. Ale nie wszystko poszło gładko i wkrótce kraj usłyszał o poważnej katastrofie kolejowej. Stało się to w sierpniu 1952 r. Na stacji Drovnino pod Moskwą. Kierowca nocnego pociągu dowoził pasażerów do stolicy, w mieście niewiele było. Okropny cios obudził śpiących, powodem tego był koń, który jechał pociągiem. I chociaż waga zwierzęcia była niewielka, wagony zjechały w dół. Kiedy na miejsce przybyli ratownicy, mieli okropny obraz: jedna trzecia pasażerów została pochowana w kupie zmiętego metalu. W tym miejscu zginęło 109 osób, ponad 200 zostało przyjętych do szpitali.
Tragedia Ashiny
Incydent w Drovnino od dawna uważany jest za największą tragedię kolejową. Cztery dekady później katastrofa z 1989 roku przyćmiła ją. W pobliżu miasta Asha nastąpił wyciek gazu. Firma gazowa odnotowała niestabilne ciśnienie w rurociągu była świadoma sytuacji. Zamiast odcinać dopływ paliwa, zwiększało ciśnienie w rurze. Zaczął się kumulować wybuchowy kondensat, a kiedy dwa szybkie pociągi do Nowosybirska i Adlera minęły odcinek Asha-Ulu-Telyak, wybuchła eksplozja. Ogromna siła rozrzuciła wozy, a potem ziemia płonęła jak pochodnia. Miasto Asza, w pobliżu którego wybuchła, znajduje się w regionie Czelabińska, sto kilometrów od stolicy Baszkirii Ufy. Mieszkańcy obudzili się wiadomościami o strasznych wydarzeniach czerwcowej nocy; wielu pamiętało słup ognia, który wybuchł na niebie. Dziesiątki ludzi pozostało w wagonach spalonych na ziemi i poprosiło o pomoc, a nie wszystkim strażakom udało się uratować, o czym świadczą straszne zdjęcia tragedii. Prawie 600 osób zmarło z powodu poparzeń i ran.
Podobny poważny wypadek drogowy miał miejsce w pobliżu miasta Arzamas w 1988 roku. Na skrzyżowaniu eksplodowały wagony przewożące towary niebezpieczne - heksogen dla górnictwa. Głęboki lejek utworzony w miejscu wybuchu, zginęło 91 osób, 1500 zostało rannych. Setki rodzin pozostawiono bez mieszkań, budynki użyteczności publicznej zostały poważnie zniszczone. W rzeczywistości komisja rządowa przeprowadziła dochodzenie przez kilka miesięcy.
Tragedie lat 90
Po 1991 r. Katastrofy kolejowe trwały w Rosji. Nowym szokiem był wypadek w 1992 r. Na miejscu płótna Wielkiego Łukasza-Rzhewa. Z powodu silnego mrozu system ostrzegawczy przestał działać, lokomotywa pasażerska nie wiedziała o pociągu towarowym stojącym na skrzyżowaniu i wpadła w ogon. Ciężki cios natychmiast zabił życie 43 obywateli, dwa razy więcej zostało ciężko rannych, obaj kierowcy zginęli na miejscu.
W sierpniu 1994 r., Godzinę jazdy od Biełgorodu, kilka wagonów towarowych oderwało się od pociągu i spadło na szyny. Nadjechał pociąg elektryczny. W tym wypadku zginęło 20 pasażerów. Podobna sytuacja miała miejsce na terenie Kemerowo. Pociąg odjechał, by spotkać samochody z cementem, które przetoczyły się z pociągu na stację. Rok później, w pobliżu Niżnego Nowogrodu, zderzyły się pociągi pocztowe i towarowe. Uderzenie było tak silne, że wybuchł gaz w zbiornikach. Doprowadziło to do śmierci 6 osób.