W latach 40. i 50. ubiegłego wieku niektórzy pozbawieni korzeni kosmopolitanie nagle stali się modni na terytorium Związku Radzieckiego. Lingwiści - ludzie zajmujący się nauką języka - to zdanie było zdziwione. Ponieważ jednak wielu z nich można łatwo przypisać do tej frazy z łatwością klikając, nie wyrazili publicznie swoich obaw.
![Image Image](https://images.culturehatti.com/img/kultura-i-obshestvo/82/kto-takie-kosmopoliti.jpg)
Według Wielkiej Sowieckiej Encyklopedii kosmopolitami są muchy Drosophila, karaluchy, niektóre zboża z roślin, dwupienna pokrzywa, rzęsa i szare szczury ze ssaków, które można znaleźć na większości zamieszkałych sfer ziemi. Dlatego najprawdopodobniej ludzie nazywani kosmopolitami, jest to również coś niezbyt przyjemnego
.W każdym razie sowiecka propaganda wprowadziła tę koncepcję do świadomości narodu radzieckiego na wiele dziesięcioleci.
Bezkorzeniowi kosmopolitanie
Ilya Ehrenburg i Eduard Bagritsky, Alexander Green i Leon Feuchtwanger - wielu współczesnych intelektualistów byłoby zaszczyconych, że znaleźli się w tak przyzwoitym towarzystwie. Na szczęście kilka. Ale był czas, kiedy okazało się, że wszyscy ci ludzie są kosmopolityczni. Są również pozbawieni korzeni, to znaczy nie jest jasne, gdzie jest ich ojczyzna, kto ich karmił, pił, wychowywał, kształcił. Ale jasne jest, że są niewdzięczni, nie kochają kraju, podejrzanych osób i, najprawdopodobniej, zdrajców. Może nawet agenci obcego wywiadu lub nawet wrogowie warunkowego Uralvagonzavod. Dlatego nie zabierajcie Pana, aby był z nimi w tym samym towarzystwie.
I to nie jest tak, że wszyscy ci ludzie podróżowali po świecie. Chociaż Leon Feuchtwanger jest na ogół obcokrajowcem, Ehrenburg nie tylko podróżował, długo mieszkał za granicą i zaprzyjaźnił się z wieloma podejrzanymi ludźmi o humanitarnym charakterze. Może nawet szpiedzy.
W każdym razie artykuł redakcyjny programu gazety Izvestia z dnia 02.10.1949 r. O krytykach teatralnych - pozbawionych korzeni kosmopolitach - najprawdopodobniej o tym wspomniał, ponieważ napisano w nim następująco: „Antynarodowa z samej swej istoty ta grupa krytyków teatralnych stał się nosicielem obcego, wrogo nastawionego do człowieka radzieckiego, pozbawionego korzeni kosmopolityzmu. Szczególnie bezczelnie mówiąc na łamach prasy o historii sztuki antypatriotyczna, kosmopolityczna krytyka podjęła broń przeciwko sowieckiej sztuce teatralnej, skusstvo naszej ojczyzny, teatru i dramatu."
Ponieważ przesłanie całego artykułu było skierowane bezpośrednio do towarzysza I.V. Stalina, a ponieważ towarzysz Stalin pokazał całe swoje życie, że jest przeciwny rozdzieraniu, cała określona grupa krytyków teatralnych i innych licznych postaci nauki, sztuki i literatury, którzy do nich dołączyli, oczekiwała wielu lat korekta w rozległych przestrzeniach Gułagu.
Wszyscy krytycy teatru wspomniani w artykule, a także inni kosmopolici sprowadzeni na otwarte wody, oprócz zawodów, mieli jeszcze jedną wspólną cechę - nieznaczący szczegół: w piątej kolumnie ich profili radzieckich, w kolumnie narodowości, którą napisali - Żyd. Ponieważ po podpisaniu paktu Ribbentrop-Mołotow przez Mołotowa słowo „Żyd” stało się nieprzyzwoite, by je wypowiedzieć, znaleźli równoważny zamiennik - kosmopolityczny. Co to znaczy „człowiek świata”, „człowiek wszechświata”, ponieważ w tym słowie są połączone dwa greckie słowa: przestrzeń i obywatel. A kto, jeśli nie Żydzi, jako naród podróżował najwięcej po całym świecie? Wszystko jest logiczne. Dlatego koncepcja logiki radzieckiej jest w pełni zgodna z faktem, że obywatel krzywdzący kraj jest pozbawionym korzeni kosmopolitą.