Obraz Edwarda Muncha, norweskiego ekspresjonisty malarza, został sprzedany na aukcji w dniu 2 maja 2012 r. Za 119 milionów 922 tysięcy 500 dolarów. To absolutny zapis kosztu płótna na zawsze.
Edward Munch namalował serię obrazów w latach 1893–1910. Każdy z nich przedstawia stylizowaną krzyczącą postać mężczyzny idącego mostem po płonącym niebie. Sam artysta powiedział, że pewnego razu, idąc z przyjaciółmi po moście, odwrócił się i spojrzał na zachód słońca. I natychmiast poczuł dziwne uczucie, jakby wokół niego krzyczała przyroda, świecąca w ogniu zachodu słońca.
Oryginalna nazwa obrazu to „Krzyk natury”. Płótno przedstawia raczej prymitywną postać mężczyzny, absolutnie łysą głowę, szeroko zaokrąglone usta i oczy otwarte ze strachu. A wszystko inne jest napisane w jasnych, efektownych kolorach. Smugi, jak fale, ramka, odsuwają się od twarzy centralnej postaci, tworząc widoczną falę dźwiękową, która kołysze całą naturę. I tylko most pozostaje bezpośredni i niewzruszony.
Niektórzy twierdzą, że obraz został namalowany pod wpływem narkotyków. Ktoś jest pewien, że powstał on w czasie zaostrzenia psychozy maniakalno-depresyjnej u artysty. Należy jednak uznać, że płótno to symbol początku nowego wieku w sztuce, z jego samotnością, wyobcowaniem, beznadziejnością itp.
Trzy prace znajdują się w muzeach i galeriach sztuki. Podjęto próby i dwie kradzieże. Niewątpliwie spowodowało to zainteresowanie malarstwem. Czwarty obraz, wykonany pastelem, był przechowywany przez prywatnego kolekcjonera, którego imię nie jest znane. To ona została wystawiona na aukcję w cenie początkowej 80 milionów dolarów. Obraz „Krzyk” został również nabyty przez nieznaną osobę.
Dzieła sztuki mają tendencję do wzrostu cen z postępem geometrycznym. Może to wpływać na wyjątkowość płótna, jego historię powstania, osobowość samego artysty, a także liczbę prób, które przyciągają uwagę. Nic dziwnego, że jego właściciele nie ujawniają swoich nazwisk. Ale kto wie, jest prawdopodobne, że wkrótce kolejne płótno przyciągnie uwagę publiczności, a Edward Munch i jego „Krzyk” zrezygnują z pierwszego miejsca na podium.