Wielu proroków wystraszyło ludzkość wraz z końcem świata w 2012 roku. I chociaż tak się nie stało, być może cała sprawa nie jest w konkretnej dacie i nie w kalendarzu starożytnych Indian, ale w tych procesach, które regularnie odbywają się na Ziemi. Sejsmolodzy, ekolodzy, futurolodzy i eschatolodzy ostatnio dużo o tym mówią.
Nikt nie jest pewien, kiedy nastąpią globalne zmiany na planecie, na które czekali zwolennicy wersji ostatecznej. Może się to zdarzyć za rok, za sto lat lub za tydzień. Ale wielu badaczy problemu zgadza się, że jeśli coś stanie się z planetą, stanie się to w XXI wieku.
Zmiany klimatyczne nabierają tempa z każdym rokiem. Informacje o niespotykanych wcześniej danych pogodowych stają się już niemożliwe do ukrycia. Rewelacyjne doniesienia o nienormalnym upale w regionach północnych, opadach śniegu w regionach południowych i dziwnych zjawiskach atmosferycznych regularnie wyciekają do mediów. Jednak ze względu na ogromną ilość informacji politycznych i społecznych notatki te pozostają niezauważone. Ale ludzie przechowują statystyki dotyczące wszystkich tych zjawisk naturalnych, i, niestety, jest to rozczarowujące.
Ostatnio liczba rekordów temperatury w poszczególnych regionach gwałtownie wzrosła, ekolodzy wydają alarm, cały świat mówi o zagrożeniu globalnym ociepleniem. Całe niebezpieczeństwo polega na tym, że przy gwałtownym globalnym ociepleniu istnieje zagrożenie szybkiego topnienia czap lodowych na biegunach Ziemi. Ogromna ilość zamrożonej świeżej wody unosi się nieodwołalnie w oceanach i powoli się tam topi. W związku z tym poziom oceanów na świecie stale rośnie, co prowadzi do zalania terytoriów przybrzeżnych.
Już teraz, w niektórych regionach Ziemi, powódź nie jest ulotną przyszłością, ale trudną rzeczywistością. Niektóre państwa wyspiarskie na Pacyfiku, takie jak Tuvalu, Nauru i Kiribati, wkrótce przestaną istnieć. Ludność zmaga się z rychłym nadejściem wody, ale co ludzie mogą zrobić przeciwko naturze.
Niemal wszystkie przybrzeżne terytoria wysp i kontynentów będą zagrożone powodzią. Według niektórych prognoz, w ciągu kilku następnych dziesięcioleci Japonia, Wielka Brytania, Kuba, Madagaskar, Grenlandia mogą wejść pod wodę, większość kontynentu australijskiego zostanie zalana. Możliwe, że powódź nie będzie stopniowa, ale gwałtowna. Ekolodzy uważają, że kiedy topnienie lodowców Grenlandii i Antarktydy osiągnie punkt krytyczny, druga globalna powódź stanie się tylko kwestią czasu. Globalne zmiany rozpoczną się na całej powierzchni Ziemi, wszystkie płyty litosferyczne zaczną się poruszać, będą trzęsienia ziemi, tsunami, erupcje wulkanów i chaos.
Wody nowej powodzi zostaną wymyte przez większość krajów europejskich - najbardziej ucierpią Francja, Hiszpania, Włochy, Portugalia, Irlandia i Finlandia. Z tych krajów nie pozostanie praktycznie nic, a pozostała populacja będzie zmuszona szukać schronienia w innych krajach. Małe wyspy to Norwegia i Szwecja.
Indonezja, Filipiny i Nowa Zelandia zostaną zmiecione z powierzchni ziemi. Te katastroficzne zmiany dotkną wszystkich, wszystkie kontynenty zostaną zniszczone i zalane. Trudno przewidzieć, które regiony najbardziej ucierpią, które miasta pozostaną, gdzie ożywi się cywilizacja, gdzie będzie bezpieczna na Ziemi. Ale najczęściej nazywane trzema „punktami”: Syberią, Tybetem i Afryką Środkową.
Druga powódź dotknie najmniej Rosję. Wybrzeże północne i wschodnie odniesie największy cios, a półwysep skandynawski obejmie terytoria rosyjskie od zachodu. Możemy z całą pewnością powiedzieć, że Murmańsk i Petersburg, Moskwa, Archangielsk, Pietropawłowsk Kamczacki, Magadan i niektóre inne miasta znajdą się pod wodą. Ale niektórzy z najbardziej pesymistycznych naukowców uważają, że prawie cała europejska część Rosji znajdzie się pod wodą.
Powiązany artykuł
Jak dostać się do Magadanu