Sześciu Pakistańczyków zostało skazanych na śmierć za taniec i śpiew na weselu. Nieszczęsna ceremonia ślubna odbyła się w małej górskiej wiosce Gada, która znajduje się w prowincji Kohistan w północnym Pakistanie.
Dwóch mężczyzn i cztery kobiety uznano za winnych rozpusty. Wyrok został nałożony przez lokalnych duchownych - przywódców i starszych klanu. Powodem oskarżenia był film nagrany przez gościa na telefon komórkowy. Na płycie widoczne są tańczące i śpiewające goście uroczystości weselnej.
Faktem jest, że zgodnie ze ścisłymi zwyczajami wspólnoty mężczyźni i kobiety na weselu powinni dobrze się bawić w różnych miejscach. Sztywne tradycyjne poglądy stały się przyczyną ostatecznego wyroku dla wszystkich sześciu uczestników incydentu - kary śmierci.
Według mediów nie było niepodważalnych dowodów na tak surowe zdanie. Na podstawie dostępnych nagrań wideo bardzo trudno jest ocenić, czy mężczyźni i kobiety bawili się razem tego wieczoru, czy nie. Film zamieszczony w pierwszym odcinku pokazuje śpiewające cztery kobiety, aw następnym odcinku dwóch mężczyzn, z których jeden tańczy, a drugi tylko siedzi. Nie jest jednak jasne, czy śpiewacy i tancerze byli w tym samym miejscu. Ponadto istnieją powody, by sądzić, że informacje o wspólnej rozrywce i nagrywaniu wideo są oszczerstwem, którego celem było zdyskredytowanie honoru skazanych. A przyczyną tego może być wrogość klanu.
Dla mieszkańców Pakistanu, gdzie zdecydowana większość rdzennej ludności to wyznawcy islamu, takie incydenty od dawna są normą. Praktyka „karo-kari” - zabijania w imię honoru - jest szczególnie charakterystyczna dla górzystych i wiejskich obszarów kraju. Prawa plemienne umożliwiają zabijanie zarówno mężczyzn, jak i kobiet, jednak ofiary najczęściej padają ofiarą takich oskarżeń.
Tylko w 2011 roku 943 kobiety skazano na skarbiec w Pakistanie za oszczerczy honor, a 93 z nich były nieletnimi.