Na pytanie, czy istnieje Święty Mikołaj, dorośli odpowiadają „tak”, przekonani, że są przebiegli. Ale nie chcę pozbawiać dziecka bajki. A może czas powiedzieć prawdę?
Jeśli zapytasz o to przedszkolaków, najprawdopodobniej przyjazna odpowiedź brzmi „tak!”, Młodsi uczniowie zaczną kręcić głową z powątpiewaniem. Dorośli zgodzą się z bohaterem Aleksandra Greena, który powiedział: „Zrozumiałem jedną prostą prawdę. Chodzi o cuda własnymi rękami…”
Te słowa Arthura Graya, bohatera ekstrawagancji „Szkarłatnych żagli”, zostały uskrzydlone.
Rodzice w sylwestra wcielają się w dobrych czarodziejów, aby zadowolić swoje pociechy, chętnie spiesząc do choinki w poszukiwaniu długo oczekiwanych prezentów.
Z drugiej strony, baśniowy dziadek z białą brodą można zobaczyć na każde święto Nowego Roku, otrzymać prezent, który wyjmie ze swojej ogromnej torby, zrobić mu zdjęcie. Oto on - żywy, prawdziwy! Więc pomyśl o dzieciach. Z wiekiem rozumieją, że jest wielu takich czarodziejów i w sercu dzieci rodzą się wątpliwości: czy naprawdę jest Święty Mikołaj?
Bohater słowiańskiej mitologii Mróz
Prototyp współczesnego Świętego Mikołaja można nazwać bohaterem słowiańskiej mitologii, bóstwem, które „było odpowiedzialne” za nadejście zimy. Różne plemiona słowiańskie nazywały to po swojemu: Zimnik, Snegovey, Treskun, Karachun, Studenets i, nawiasem mówiąc, Mróz. To on zamroził rzeki i jeziora, posłał zamieci zimnymi i lodowatymi wiatrami, pokrył ziemię śniegiem. Jak każde bóstwo, Mróz nie mógł zbytnio wspierać ludzi: zamroził uprawy zimowe, mógł wyluzować stodołę, włożyć lód do studni i położyć nieprzejezdne zaspy na drogach.
Jednym słowem, jego postać nie przypominała dobrodusznego dziadka Frosta, znanego współczesnemu człowiekowi. Ale na zewnątrz wyglądał tak: Słowianie przedstawiali go jako wysokiego i silnego starca z długą brodą. Ten obraz można znaleźć w dziełach literackich. Takim przykładem jest Moroz Iwanowicz w opowieści o V. Morganie Odoevskim i bohaterze wiersza A. Niekrasowa „Mróz, czerwony nos”.
Jeśli więc uważamy Frost za ducha zimna i zimy, tak jak to zrobili słowiańscy przodkowie, to możemy powiedzieć, że naprawdę istnieje: w końcu co roku zima nadchodzi, mróz kładzie ziemię na śniegu i pokrywa ją śniegiem do następnej wiosny. Prawa natury są stałe, a siły za nie odpowiedzialne są niezmienne.