Wiaczesław Zherebkin - przedstawiciel „złotej” kompozycji legendarnej muzycznej grupy popowej „Na-Na”. Wiaczesław stał się „twarzą” zespołu w 1992 roku i od tego czasu pracuje nad nim. Uśmiechnięty, charyzmatyczny, otwarty, utalentowany - chodzi o niego, o Wiaczesława Zherebkina.
Wiaczesław Zherebkin dołączył do grupy producenta Nai Na Bari Alibasowa w 1992 roku, po obsadzie, omijając wielu kandydatów, nie mniej utalentowanych, ale mniej charyzmatycznych i otwartych. Bari Karimowicz wspomina teraz, że to właśnie uśmieszek młodego człowieka urzekał go wtedy, jego towarzyskość, oczywiście uzupełniona doskonałymi umiejętnościami wokalnymi i absolutnym muzycznym uchem.
Biografia Wiaczesława Zherebkina
Wiaczesław urodził się w małej wiosce Mescherino pod Moskwą pod koniec sierpnia 1968 r. Rodzina chłopca nie miała nic wspólnego ze sztuką, ale dorastał bardzo wszechstronnie. Fascynowała go nie tylko muzyka - zajmował się sportem (judo, piłka nożna), występował w przedstawieniach teatralnych na scenie swojej rodzimej szkoły, lubił fotografię. Muzyka w jego dzieciństwie była „reprezentowana” przez bębny, instrumenty dęte i gitarę. Ponadto nauczył się grać na gitarze samodzielnie, bez pomocy profesjonalistów. Motywacja była przekonująca - Wiaczesław naprawdę chciał być „cool” w oczach znajomych dziewczyn.
Po ukończeniu szkoły średniej Wiaczesław uczył się w szkole zawodowej, gdzie opanował zawód apparatchika w dziedzinie hydrometalurgii. Potem była służba wojskowa w szeregach SA, w jednostce czołgowej, która została rozmieszczona w Czechosłowacji. Wiaczesław Zherebkin został zdemobilizowany jako młodszy sierżant.
Po wojsku Wiaczesław „zaczął szukać siebie” w profesjonalny sposób. Praca w fabryce, a potem w taksówce nie przyniosła satysfakcji, facet chciał więcej, pociągała go muzyka. Pierwsze „testy” samego siebie jako muzyka były dość udane, ale ich skala nie pasowała do faceta.
Wiaczesław Zherebkin - muzyka jak życie
To w momencie „skrzyżowania” życia los przyniósł Glory Zherebkinowi z przyjacielem z dzieciństwa, z którym uczęszczali na lekcje instrumentów dętych w szkole muzycznej. Młodzi ludzie postanowili spróbować swoich sił w muzyce pop, zorganizowali grupę, udali się na strony lokalnych restauracji, grali i śpiewali na prywatnych imprezach.
Taka działalność praktycznie nie przyniosła dochodów. Chłopaki zrozumieli, że potrzebują pomocy profesjonalisty. Po długich poszukiwaniach i próbach włamania się na dużą scenę mieli szczęście - spotkali się z liderem grupy muzycznej „Cinema”.
Kariera Zherebkina i jego grupa nabierają rozpędu, nagrali pierwszy album z piosenkami, zaczęli jeździć w trasę. Ale na tle kryzysu w kraju aktywność ta również zaczęła spadać. W rezultacie grupa rozpadła się. Zherebkin znów musiał szukać pracy. Nie chciał zmieniać muzyki. Dopiero świadomość, że jego talent sprawia ludziom radość, przyniosła mu satysfakcję zawodową. Wiaczesław zaczął uczęszczać na wszystkie przesłuchania i przesłuchania, a jego wysiłki zostały uwieńczone sukcesem - trafił do grupy Nai Na Bari Alibasowa.
„Na-Na” z Wiaczesławem Zherebkinem
Na rozmowę z legendarnym producentem Bari Alibasowem Wiaczesław Zherebkin przyszedł ze swoim przyjacielem Władimirem Asimovem. Spotkanie było dość nietypowe dla castingu. Chłopaki spędzili cały dzień z Bari Karimowiczem, rozmawiali więcej niż śpiewali, pozostawili go dobrze nakarmionego i pijanego, zadowolonego z siebie i nowego znajomego. Tydzień później zadzwonił do nich przedstawiciel Alibasowa i powiedział, że po kilku dniach wyruszyli w trasę w ramach grupy Na-Na.
Życie w showbiznesie, według samego Wiaczesława, w tym czasie wyobrażał sobie inaczej. Wydawało mu się, że będzie to tylko sukces, entuzjastyczni fani, morze pieniędzy. Rzeczywistość okazała się inna - Alibasow domagał się pełnego zaangażowania, wskazywał na dużą odpowiedzialność wobec fanów, członkowie grupy pracowali „nosić i rozdzierać”.
To takie podejście producenta pozwoliło chłopakom z grupy Na-Na uniknąć rozwoju gorączki gwiezdnej i wciąż są mu wdzięczni. Ci, którzy nie byli zadowoleni z takich wymagań, stopniowo „wykluczali” zespół. Chwała śpiewa do tej pory w składzie „Na-Na”, a to mówi wiele.
Slava został solistą grupy rok po tym, jak został jej członkiem. Ale w kreatywnym „skarbonce” Wiaczesława Zherebkina znajduje się nie tylko ogromna liczba solowych piosenek i albumów grupy Na-NA, ale także doświadczenie aktorskie. Zagrał w dwóch numerach „Old Songs about the Essentials”, odegrał rolę epizodu w kilku numerach dziennika telewizyjnego dla dzieci „Jumble” oraz w serialu komediowym „Zaitsev + 1”.