Pod koniec czerwca 2012 roku, powszechnie znany jako bojownik antykorupcyjny, bloger Aleksiej Nawalny ogłosił fakt nielegalnego włamania do swojego elektronicznego posta i konta na Twitterze. W swoim oświadczeniu, które zostało przesłane do Komitetu Śledczego, wyraził opinię, że włamanie zostało przeprowadzone za pośrednictwem komputerów i iPadów, które zostały mu przejęte podczas przeszukania w ramach zamieszek na placu Bolotnaya w dniu 6 maja.
![Image Image](https://images.culturehatti.com/img/kultura-i-obshestvo/97/chto-policiya-nashla-v-pochte-navalnogo.jpg)
Komitet Śledczy nie zbadał kwestii włamania się do wiadomości e-mail Navalnego, przekazał policji i Centralnej Dyrekcji Spraw Wewnętrznych w Moskwie oświadczenie zgodne z prawem postępowania karnego „pod jurysdykcją”.
Zgodnie z normami obowiązującymi w Rosji hakowanie wiadomości e-mail i kont w sieciach społecznościowych jest nielegalną akcją, ponieważ jest to korespondencja osobista, nieprzeznaczona dla osób postronnych. Artykuł 23 Konstytucji Federacji Rosyjskiej nadal przewiduje prawo obywatela do prywatności, poufności korespondencji, rozmów telefonicznych, poczty i innych wiadomości. Prawo to może być ograniczone tylko na podstawie orzeczenia sądu, które nie było.
Dlatego nie ma sensu mówić, że policja znalazła się w poczcie Navalnego - bez względu na to, co zostało napisane w prywatnej poczcie i jakiekolwiek fakty w niej zawarte, omawianie tych kwestii i podejmowanie jakichkolwiek działań byłoby niezgodne z prawem. Przynajmniej przed wniesieniem sprawy przeciwko Navalnemu i podjęciu oficjalnej decyzji organów sądowych o monitorowaniu jego osobistej poczty.
Tymczasem haker, który podał się za nielegalny hack, działając pod pseudonimem „Hell”, zaczął publikować w Internecie fragmenty korespondencji Navalnego. Początkowo jego epistolarny dialog z obecnym gubernatorem obwodu kirowskiego Nikitą Bieszką narobił dużo hałasu, potem opublikowano informacje o pewnej spółce offshore, która, sądząc po korespondencji, jest związana z Navalnym.
Pragnienie władz, aby uciszyć i pozbyć się osoby, która systematycznie upublicznia fakty niejawnej korupcji przez urzędników państwowych, jest zrozumiałe. Na szczęście Navalny ma wykształcenie prawnicze i działa ściśle zgodnie z prawem - wszystkie zarzuty przeciwko niemu potwierdzone są dokumentami.
Dyskusja na temat osobistej korespondencji obywatela jest w każdym razie sprzeczna nie tylko z prawem, ale także z normami moralnymi cywilizowanego społeczeństwa. Jednak dzisiaj, gdy w Rosji normy te są naruszane na najwyższym poziomie, odwołanie się do nich jest po prostu śmieszne.