Od początku czerwca nazwisko Bari Karimowicz Alibasow, słynny showman i producent grupy Na-na, nie opuścił stron publikacji informacyjnych. Powodem bezprecedensowego zainteresowania jest tragiczny incydent polegający na zatruciu 72-letniego mężczyzny płynem do czyszczenia rur. Kiedy jednak porzucono obawy o życie Alibasowa, historia stała się nieoczekiwana. W tej chwili wiele podejrzanych nieścisłości sprawia, że lekarze i eksperci wątpią w prawdziwość tego, co się wydarzyło. Teraz podejrzewa się producenta o inscenizację zatrucia dla celów PR.
![Image Image](https://images.culturehatti.com/img/kultura-i-obshestvo/60/pochemu-vrachi-podozrevayut-bari-karimovicha-alibasova-v-inscenirovke-otravleniya.jpg)
Hospitalizacja
Według wersji, do której Alibasov i jego krewni przylgnęli, 4 czerwca producent „Na-na” przypadkowo wypił narzędzie do czyszczenia rur „Kret”, biorąc jasną butelkę niebezpiecznego płynu do picia jogurtu. Jak się okazało, Bari Karimowicz był zawiedziony brakiem pod ręką okularów.
Nieprzyjemny incydent miał miejsce, gdy był we własnym studiu nagraniowym, znajdującym się w tym samym domu co mieszkanie celebryty. Czując się źle, Alibasow wezwał pogotowie i skierował się do wyjścia ze studia. Jednak stracił przytomność dosłownie na progu, gdzie jego syn i lekarze, którzy przybyli mu pomóc, znaleźli go.
U producenta zdiagnozowano ciężkie oparzenia przełyku, żołądka i dróg oddechowych. Natychmiast został umieszczony na oddziale intensywnej opieki w Sklifosovsky Research Institute. Przez kilka dni życie Bari Karimowicza było zagrożone. Lekarze zrobili wszystko, co możliwe, aby wykluczyć możliwość krwawienia wewnętrznego. W mediach pojawiły się kontrowersyjne informacje o przygotowaniach Alibasowa do operacji. Ostatecznie ciało 72-letniego pacjenta zdecydowano się odpocząć, wprowadzając go w stan snu narkotykowego.
Śpiączka
Ktoś z jego bliskiego otoczenia był stale na służbie obok ofiary - jego żona Lidia Fedoseeva-Shukshina, syn Bari Alibasov Jr., artyści z grupy Na-na, osobisty dyrektor PR Vadim Gorzhankin. Podczas gdy producent był w śpiączce, jego rodzina myślała o pozwie z producentami Kreta.
Bari Karimowicz odzyskał zmysły 11 czerwca po czterech dniach snu medycznego. Jego stan pozostawał niezmiennie ciężki, chociaż lekarze poradzili sobie z najpoważniejszymi konsekwencjami oparzeń. Ponadto po przebudzeniu producent cierpiał na utratę pamięci. Nie pamiętał swojego imienia, nie rozpoznawał bliskich i był zdezorientowany datami.
Absolutorium i rehabilitacja
Niezależni eksperci przewidywali poważną niepełnosprawność ofiary. Były dźwięczne wersje życia Alibasowa ze sztucznym przełykiem. Tymczasem spadkobierca producenta mówił o planach rehabilitacji ojca za granicą. A gdy tylko główne wskaźniki jego zdrowia ustabilizowały się, jego syn zabrał Bari Karimowicz ze szpitala.
Producent spędził około dwóch tygodni w szpitalu. Według Alibasowa Jr., w celu dalszej rehabilitacji jego ojciec został zaproszony do Kazachstanu, obiecując pokryć wszystkie koszty, w tym osobisty helikopter i oddzielny domek w górach. Ponieważ producent „Na-na” urodził się w tym kraju, rodzina postanowiła preferować miejscową medycynę, chociaż pod względem jakości jest gorsza od europejskiej opieki zdrowotnej. Jednak siła jego ojczyzny i powszechny szacunek, którym cieszy się Bari Karimowicz w Kazachstanie, powinny pomóc mu w szybkiej odbudowie.
Prawda czy wystawiona?
Skandal z lekarzem
Bohater tej opowieści nie pozostawał długo na dystans. Gdy tylko opuścił ściany szpitala, Alibasow pojawił się na antenie programu Andrieja Małachowa na kanale „Rosja 1”. Opowiedział o szczegółach tragicznego incydentu i podzielił się wrażeniami z doświadczonego stanu sztucznej śpiączki.
Dziennikarze dyżurujący w mieszkaniu producenta wkrótce byli świadkami jego konfliktu z dr Mariyatem Mukhiną, który przedstawił się jako lekarz Bari Karimowicz. Kobieta twierdziła, że krewni zabronili jej wychodzenia z domu, nie dali mu niezbędnych leków i nie przestrzegali przepisanej diety. Jednak w odpowiedzi Alibasow wezwał policję, oskarżając Mukhina o oszustwo.
Później okazało się, że medyk nie był związany ze Sklifosowskim Instytutem Badawczym i poznał producenta Na-na wiele lat temu jako osobisty dietetyk. Starą przyjaźnią chciała odwiedzić Bari Karimowicza, który miał kłopoty. Jednak w swoim mieszkaniu wdała się w konflikt z osobistymi asystentami showmana, skazując ich za nieprzestrzeganie zaleceń lekarskich.
Oświadczenia niezależnych ekspertów
Obserwując zachowanie Alibasowa, który rzekomo był na skraju życia i śmierci, wielu niezależnych lekarzy odkryło w historii zatruwanie wielu dziwactw i niespójności. Po pierwsze, po kilku tygodniach ścisłej diety ofiara nie wyglądała na szczupłą ani wyczerpaną. Po drugie, poważne oparzenie przełyku nie pozbawiło go możliwości mówienia, chociaż tacy pacjenci bardzo często mają problemy z głosem ze względu na działanie substancji chemicznych na więzadła.
Po trzecie, pogłoski o czwartym stopniu oparzenia przełyku otrzymane przez Bari Karimowicz okazały się bardzo wątpliwe. Według niezależnego gastroenterologa, w przypadku tak poważnych konsekwencji pacjenci przechodzą operację w celu usunięcia dotkniętego narządu i karmią się przez rurkę w jelicie. Inny specjalista pracujący jako anestezjolog skomentował informacje o utracie pamięci przez producenta. Takie konsekwencje śpiączki medycznej nazwał bardzo wątpliwym.
I wreszcie fakt krótkiego pobytu Alibasowa w szpitalu przemawiał za wersją inscenizacji zatrucia. Biorąc pod uwagę specyfikę odniesionych obrażeń, ofiary z reguły znajdują się pod nadzorem lekarza o wiele dłużej.