Niesamowity świat „Transformatorów”, w którym toczy się fantastyczna wojna między Autobotami i Decepticonami, przyciąga miliony widzów z całego świata na ekrany. Jednak fani filmu są nadal zainteresowani jednym pytaniem - jak kręciło się ten kultowy film akcji?
![Image Image](https://images.culturehatti.com/img/kultura-i-obshestvo/51/kak-snimali-transformerov.jpg)
Słynny amerykański film science fiction Transformers został nakręcony przez Michaela Baya w 2007 roku na podstawie serii zabawek Hasbro stworzonych w 1984 roku. Hasbro później przekształcił się w prawdziwe imperium medialne, aby tworzyć komiksy i seriale animowane.
Bogactwo efektów specjalnych i oszałamiająca sceneria sprawiły, że film stał się prawdziwym arcydziełem współczesnego kina. Aby stworzyć fantastyczny film akcji, setki kamer i ogromną liczbę dodatków, wykorzystano dziesiątki profesjonalnych kaskaderów i kilogramy pirotechniki.
Reżyser filmu Michael Bay chciał celowo zaoszczędzić większość budżetu Transformatorów podczas kręcenia filmu, aby później mógł go wykorzystać do stworzenia niesamowitych efektów specjalnych, na które podpisał umowy z korporacją samochodową General Motors, a także armią amerykańską, w wyniku której reżyser był część pojazdów wojskowych i sprzętu specjalnego.
Wielu krytyków uważa, że bogactwo efektów specjalnych i scen bitewnych nie pozwala bohaterom filmu naprawdę się ujawnić i pokazać.
Sytuacja na planie
Pomimo ogromnej liczby efektów specjalnych i zastosowania grafiki komputerowej warunki na planie były jak najbardziej zbliżone do rzeczywistych. Część kręcenia miała miejsce w amerykańskim Chicago, gdzie w czasie kręcenia znaczna część miejskiej promenady i Michigan Avenue, słynnej z wysokich drapaczy chmur i najdroższych sklepów, była zablokowana.
Zestaw był ogromnym stosem samochodów, zarówno całkowicie nowych, jak i całkowicie zniszczonych, różnego rodzaju wyposażenia specjalnego, fragmentów budynków, kamieni i kawałków asfaltu.
W sumie 532 samochodów zostało zniszczonych podczas kręcenia filmu Transformers.
Wzdłuż zestawu nieustannie kursowały po całym obiekcie maszyny dymne, wysokie dźwigi do aparatów fotograficznych, ciężarówki ze strzelającymi rekwizytami i mini-samochody dla wygodnie poruszających się członków załogi, a helikopter należący do Paramount Pictures leciał wysoko na niebie. Sama ekipa podczas pracy nad filmem mieszkała w specjalnych domkach kempingowych w pobliżu zaimprowizowanego planu filmowego. Aby zapobiec możliwym pożarom, na planie był stale obecny samochód straży pożarnej Chicago Fire Department.
Szkło budynków zostało specjalnie wybite, prawdziwy asfalt zastąpiono specjalnie wykonaną ze styropianu, opracowano także unikatowe kopie budynków, które zostały zniszczone podczas bitew o transformatory.
Zrujnowane miasto zostało stworzone z maksymalną szczegółowością, przypadkowi świadkowie filmujący nieświadomie zaczęli wierzyć we wszystko, co działo się wokół. Co ciekawe, w dodatkach do filmu wzięli udział prawdziwi żeglarze z amerykańskiej marynarki wojennej.
Czas wyświetlania efektów specjalnych w drugiej części kontynuacji wyniósł 51 minut lub jedną trzecią filmu.